środa, 9 sierpnia 2017

Podsumowanie miesiąca - Lipiec 2017 ( polish language only, sorry! )

Trochę mam pośliźnięcie z tym postem. Tu już prawie połowa sierpnia, a ja tu dopiero publikuję mój Lipcowy wpis z stosikiem... ^^ Dlatego nie będę zbytnio przedłużać tylko od razu przejdę do podsumowania zakupów z poprzedniego miesiąca.


Tym razem moja kolekcja powiększyła się o 3 mangi, 2 artbooki, książkę oraz 2 figurki.


PRASÓWKA :





* "Seven Deadly Sins" nr. 1,2 - dawno, dawno temu, za górami i za lasami, w królestwie wielkiej Brytanii grupa rycerzy zwanych jako "Siedem Grzechów Głównych" postanowiło zbuntować się przeciw królowi. Dzięki pomocy świętych rycerzy udało im się ich poskromić. Tak przynajmniej wszyscy myśleli, po kilku latach do pewnej karczmy przychodzi rycerz w czerni, który okazuje się być księżniczką a na dodatek jak się dowiadujemy dziewczyna poszukuje zbrodniarzy z legendarnej grupy "Siedmiu Grzechów Głównych". Z czasem odkrywamy jednak, że zbrodniarze to tak naprawdę grupa niedocenionych bohaterów, która nie słusznie została zaszufladkowana. "Nanatsu no Taizai"/ "Seven Deadly Sins" to bardzo przyjemna seria z gatunku Shounen, osobiście mogę wam gorąco polecić ten tytuł. :)
W niemieckim wydaniu mangi na grzbietach tomików jest do "zebrania" obrazek, który przedstawia wszystkie najważniejsze postaci z historii. Muszę powiedzieć, że bardzo ładnie się to prezentuje jeśli ktoś ma już parę tomików z serii. ( Manga w j.Niemieckim )

* "Władca Pierścieni" - to świetna powieść autorstwa J.R.R Tolkiena. O "Władcy Pierścieni" słyszeli  chyba wszyscy. Jest to tytuł, który porusza zarówno młodych i starszych czytelników. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj świat stworzony przez J.R.R Tolkiena, który jest dość unikatowy. Bohaterowie zostali świetnie stworzeni a historia już od pierwszych stron przyciąga do siebie czytelnika. Osobiście mogę wam gorąco polecić ten tytuł.

* "Yona Prinzessin der morgendämmerung" nr.5 - w tym tomiku Yona wraz swoją wesołą kompanią wyruszają na poszukiwania zielonego smoka, w między czasie odkryją również tragiczna prawdę jaka wydarzyła się w pewnej nadmorskiej wiosce... Nie pamiętam czy już o tym wcześniej wspominałam, ale bardzo podobają mi się okładki na jakie zdecydowało się wydawnictwo TokyoPop przy niemieckim wydaniu "Yony". Okładka do tomu piątego to chyba póki co jedna z moich ulubionych, zakochałam się w tej przepięknej ilustracji. (。・ω・。)ノ♡ ( Manga w j.Niemieckim )

* Uzumaki Artbok, Naruto Uzumaki Artbook - W tym miesiącu moją kolekcję zasiliły dwa pierwsze artbooki z świata Naruto. Już od jakiegoś czasu na nie polowałam i bardzo cieszę się z tego, że w końcu udało mi się je dorwać.
Artbook "Uzuamki" to pierwsza część, która posiada wiele przepięknych prac i rysunków z początku pracy autora, na samym początku zeszytu możemy zauważyć przepiękny plakat z drużyną podopiecznych Kakashiego i Minato, po drugiej zaś jego stronie znajduję się bardzo ładna ilustracja z kilkoma ważniejszymi postaciami pierwszych tomów "Naruto". Pod koniec zeszytu jest obszerny wywiad z panem Kishimoto oraz parę ciekawostek dotyczących jego artów.
Drugi artbook nosi tytuł "Naruto Uzumaki" i w głównej mierze skupia się on na postaci głównego bohatera, w zeszycie jest również wiele ilustracji innych ważnych bohaterów. Na samy początku artbooka znajdziemy specjalną stronę z naklejkami, które są odwzorowaniem "wszystkich" okładek mang, które wtedy wyszły. Tak jak w przypadku pierwszego wydania w tym również znajduje się obszerny plakat, który przestawia wszystkich jinchurki. Jeśli będziecie chcieli to kiedyś bardziej szczegółowo opiszę oba artbooki w osobnej recenzji. :)






FIGURKI :



W tym miesiącu w końcu do mojej kolekcji dołączył nendosek major Mio Sakomoto z serii "Strike Witches". Jako ciekawostkę powiem wam, że w wypadku nendoroidów z serii "Strike Witches" fani musieli czekać aż 9 długich lat na wydanie całej drużyny. Dla przykładu gdyby to były dziewczynki z serii Love Live to pewnie ich nendosy pojawiły by się w przeciągu roku, o ile nawet nie prędzej. :v Drugą figurką jak do mnie dotarła był nendosek Naruto, którego udało mi się zdobyć w bardzo przystępnej cenie w jednym z niemieckich sklepów figurkowych. Jego recenzja powinna pojawić się za jakiś czas na blogu. 

Posłowie :

Jak pewnie zauważyliście trochę odeszłam od robienia zwykłych zdjęć książek i mang do podsumowania. Tym samym chciałam bym poznać waszą opinię co do nowych zdjęć. Wolicie obecny sposób pokazywania moich książkowo - mangowych zdobyczy czy bardziej przypadły wam do gustu klasyczne zdjęcia z starszych podsumowań zakupów?
Również od tej pory na wszystkich moich nowych zdjęciach będzie pojawiać się mała ikona z moją maskotką, zrezygnowałam z podpisu na coś bardziej charakterystycznego co nie da się tak łatwo pozbyć z zdjęcia. Jest to taka moja mała forma zabezpieczenia przed wykorzystywaniem zdjęć z bloga/fanpage bez mojej wiedzy. Co miało niestety niedawno miejsce. :v
W tym miesiącu na pewno pojawi się recenzja neneroida Shigure z "kantai collection"oraz dwa wpisy z "kącika fana". Obecnie pracuję również nad recenzją nendoska Naruto i Shidare Hotaru z serii "Dagashi Kashi".

31 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc, to nie zauważyłam różnicy jeśli chodzi o te zdjęcia. XD
    Za to chętnie zobaczyłabym osobną notkę o tych artbookach z Naruto, fajnie by było pooglądać więcej zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawiała sie Ikonka zamiast podpisu

      Usuń
    2. Chlip, chlip ; __ ;
      Przecież zdjęcia różnią się sposobem ich pokazania, wcześniej fotki zdobytych książkowo - mangowych nowości były robione na białym stoliku i niczym się nie wyróżniały, teraz są całkiem inaczej zrobione.

      Usuń
    3. Te ikonki zauważyłam, ale przeważnie nie zwracam uwagi na kompozycyjne aspekty, przepraszam! XD

      Usuń
    4. DOKŁADNIE TO
      BO LICZY SIE PRZEKAZ
      A NIE
      ZE
      ZAPOMNIELISMY
      JAK
      WYGLADALY
      POPRZEDNIE
      FOTKI...

      Usuń
    5. Co Broń Boże mogło by się stać
      Bo pamięć mam dobrą



      Ale krótką

      Usuń
  2. Te narutowe artbooki! @w@ Chętnie poczytałabym o nich coś więcej :)
    A co do oznaczania zdjęć, to niestety też spotkała mnie kiedyś kradzież, ale na całe szczęście wyjaśniłam tą sprawę bezproblemowo. Moim zdaniem oznaczanie zdjęć rysunkiem to fajny pomysł, ale mi się wydaje że z niektórych zdjęć niestety mimo wszystko byłoby łatwo zamazać... Sporo też zależy gdzie na zdjęciu daje się znak wodny, ale wiadomo, nikt nie chce psuć swoich zdjęć podpisem na środku :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plaga "kradzieży czyichś zdjęć/prac" ostatnio chyba przybiera na sile z tego co słyszę

      Usuń
    2. To akurat było dość dawno :D No i to była ukradziona jakaś praca z moich początków blogowania, no i moja wina, bo nawet jej nie podpisałam -,-

      Usuń
    3. Pamiętaj
      to NIE jest twoja wina

      Usuń
    4. Masz rację, nic nie upoważnia do kradzieży, jednak jakbym to podpisała to możliwe że to by nie miało miejsca :) Dobrze że ta sytuacja skończyła się bezproblemowo i się już nauczyłam :P

      Usuń
    5. Lazurowa Sztuka

      Nie raz nawet jak jest zdjęcie, art podpisany to ludzie i tak potrafią go ukraść i przedstawić jako swoje. Moim zdaniem jest to trochę wkurzające, ale nie da się za bardzo co z tym zrobić. Jednym dobrym wyjściem mógł by być znak wodny na środku zdjęcia, ale tak jak wspomniałaś trochę szkoda paskudzić swoją pracę. ; _ ;

      Usuń
  3. I would like to buy some new nendoroids too °₊·ˈ

    Blog de la Licorne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Would you make a post about the ones you have at your blog?

      Usuń
  4. Naprawdę podobało mi się "Władca Pierścieni". Przeczytaj ją kilka razy. Dobry wybór!! Nadal muszę skończyć "Sevin Deadly Sins", chociaż ... [używał Google Translate] :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BOSS!
      Google translate did quite good work here (even if the "Przeczytaj ją kilka razy" = Read it few times. You wanted to say: "I had read it few times." ?

      Usuń
    2. Indeed, "I have read it a few times." :) Sorry, I only know English and some Russian.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. "Przybija piątkę!" Jestem tego samego zdania. :D

      Usuń
  6. Te artbooki naprawdę fajnie wyglądają, tez jestem za osobną notką o nich! *powiedziała ta, co odkłada recenzje swoich artbooków do nie wiadomo kiedy)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notka o artbookach z Naruto powinna pojawić się jeszcze w tym miesiącu, czasem odkładanie czegoś na później nie jest takie złe. ^^ Ja bym chętnie zobaczyła na Twoim blogu recenzję artbooków z "One Piece", ale nie musisz się z nią śpieszyć. Chociaż jak każesz za długo czekać to wyciągnę "widły motywacyjne" i będę czasem o sobie przypominać. xD
      Gorąco Pozdrawiam Fejwsi. :D

      Usuń
  7. Super są te artbooki, sama bym chciała. Bardzo lubię sposób kolorowania Kishimoto. xD Zdecydowanie jestem za osobnym wpisem o nich. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpis osobny o artbookach z Naruto powinien pojawić się jeszcze w tym miesiącu, ja też bardzo lubię sposób kolorowania Kishimoto. :D
      Pozdrawiam Fejwsi. :)

      Usuń
  8. Dołączam się do tłumu entuzjastów artbooków. Osobiście mam tylko ten ostatni, a te dwa odłożyłam sobie na "może kiedyś" XDD
    A co do mangów, to SDS jest na mojej liście od jakiegoś czasu, ale nie potrafię się po prostu za to zabrać. Oczywiście jak juz to zacznę od anime, bo mango na skanach to dla moich oczu śmierć. Podobnie zresztą jest z Yoną. :P
    Do Władcy Pirścieni nie pałam miłością. Nienawiścią też nie, ale nie powiem bym jakoś lubiła te książki/filmy. Wiem, wiem klasyka i te sprawy, ale kiedy próbowałam oglądać filmy zawsze zasypiałam (nie ważne jaka część), a po książkę chyba sięgnęła za wcześnie niż było mi to pisane, bo po 3 rozdziałach odechciało mi się czytać. Było to gdzieś w I gimnazjum...? Jakoś tak.
    Co do zdjęć to trochę ustawiałabym się pod mniejszym kątem, tak by było bardziej widać okładki, ale poza tym to jest bardzo fajnie. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w swojej kolekcji mam tylko parę artbooków ulubionych autorów, ale zdecydowanie te z Naruto póki co spodobały mi się najbardziej.
      Jeśli chodzi o "Yonę" to zarówno mangę jak i anime gorąco polecam. Jeśli zaś mowa o SDS to anime wypadło trochę gorzej.
      Ja początkowo nie pałałam takim entuzjazmem do "Władcy Pierścieni". Mogę powiedzieć, że moje pierwsze zetkniecie z tą książką również skończyło się dość szybko. Dopiero po jakimś czasie zdecydowałam się zerknąć ponownie do tego tytułu i przeczytałam wtedy tą książką w mgnieniu oka. ^^
      Dziękuję bardzo. :) Gorąco Pozdrawiam Fejwsi.

      Usuń
  9. Ale piękna kolekcja. Nieziemsko się rozrosła.
    I super. Figurki piękne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Siedem grzechow glownych z kazdym tomem meczy coraz bardziej, nawet obrazek na grzbiecie nie przekonalby mnie do zbierania -_-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety trochę muszę się z tym zgodzić i parę ostatnich rozdziałów było słabszych, ale myślę, że to przejściowe. ^^

      Usuń
    2. Parę... Mnie tak od połowy zaczęła ta seria nużyć, ma jakiś kompleks Fairy Tail.

      Usuń
  11. "Władca Pierścieni" taki znany, a ja kojarzę z niego naprawdę niewiele. Myślałam nawet nad zabraniem się do czytania, ale jak na razie za mną tylko "Hobbit". Yona! Kiedyś czytałam, ale później trochę o tej serii zapomniałam. Może by tak do niej wrócić... Śliczne figurki. :3

    OdpowiedzUsuń